Ekipy drogowców ostro walczą z ubytkami, które po ataku zimy pojawiły się na gorzowskich drogach. Walczą, ale kierowcy dalej narzekają. Zdaniem zmotoryzowanych gorzowian, prace są wykonywane niechlujnie i to powoduje, że za kilka dni w załatanym miejscu znowu pojawia się ubytek.
Sprawdzamy wszystkie wykonane prace - wyjaśnia inspektor Zdzisław Plis z Wydziału Dróg. Jeśli dziura jest źle załatana, to wykonawca poprawia wszystko na własny koszt - mówi.
W tej chwili ekipy remontowane pracują na dwie zmiany w godzinach od 9 do 20. Jeśli utrzyma się obecna pogoda, zdaniem inspektora Plisa, dziurawa sytuacja w mieście wkrótce zostanie opanowana.
Komentarze opinie