Stan ośmioletniej dziewczynki, pogryzionej w Wielkanocną Niedzielę w Witnicy przez amstaffa, jest bardzo poważny. Nie ma szans na to, żeby po wypadku nie pozostały blizny na twarzy.Dziecko przebywa na Oddziale Chirurgii i Traumatologii Dziecięcej w gorzowskim szpitalu.
Jak się dowiedzieliśmy, poprzedni właściciel oddał psa, bo, jak twierdził, nie potrafił go ułożyć. Obecny – właśnie 25-letni wujek pogryzionej dziewczynki – zabrał zwierzę i stworzył mu dom w małym, blokowym mieszkaniu.
Komentarze opinie