Spóźnienia autobusów, zniecierpliwienie pasażerów i nerwy kierowców - tak w godzinach szczytu wygląda obsługa linii autobusowych 124, 127 i 126. Powód zła organizacja ruchu na skrzyżowaniu ulic Czereśniowej z Piłsudskiego i a także brak dobrych manier kierowców TIR.
Cykl świetlny na skrzyżowaniu trwa kilkanaście sekund. Nie wystarcza to czasem na przejazd dwóch samochodów ciężarowych, nie mówiąc już o autobusie, który by skręcić z Piłsudskiego w Czereśniową musi przeciąć dwa pasy. Jedyną szansą na rozwiązanie problemu kierowców gorzowskiego MZK byłaby zmiana organizacji ruchu w tym miejscu, wydłużenie cyklu sygnalizacji świetlnej lub zakaz przejazdu ciężkich samochodów. Niestety jak powiedział nam miejski inżynier Ruchu Florian Florczak, na to szans nie ma. Kierowcy MZK muszą cierpliwe czekać aż zostanie otwarta Zachodnia Obwodnica Gorzowa. Wówczas zniknie przynajmniej problem tranzytu. A Zachodnia obwodnica Gorzowa będzie oddana do użytku na początku września tego roku.
Komentarze opinie