Slalomem po gorzowskich drogach

W coraz gorszym stanie jest nawierzchnia większości gorzowksich ulic. Dziury, które ukazały się po roztopieniu śniegu nie tylko utrudniają jazdę, mogą też być przyczyną uszkodzenia samochodu. Drogowcy twierdzą, że pracują praktycznie bez przerwy. Jednak często jest to syzyfowa praca. W pierwszej kolejności łatane są drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe, a następnie drogi osiedlowe.
Zdaniem naczelnik wydziału dróg i transportu UM Krystyny Nowak, nie ma się co dziwić, że drogi są w coraz gorszym stanie. Większość wybudowano kilkadziesiąt lat temu, wtedy natężenie ruchu było o wiele mniejsze. Niejednokrotnie są to nawierzchnie z kostki brukowej, które kilkadziesiąt lat temu pokryto cienką warstwą dywanika asfaltowego. Taka sytuacja ma miejsce na przykład na ulicy Estkowskiego, czy Wyszyńskiego.
Na popękanych i dziurawych drogach, wystarczy chwila nieuwagi i można uszkodzić auto. Jeśli przyczyną awarii jest dziurawa nawierzchnia, możemy się starać o odszkodowanie, bo miasto ubezpieczyło się od skutków złego stanu nawierzchni dróg. W takiej sytuacji trzeba napisać wniosek o odszkodowanie i złożyć go w Urzędzie Miasta. Jeśli uszkodzenie jest duże, najlepiej na miejsce wezwać policję i spisać protokół.