W sobotę /16.04.br./ mężczyzna, po kłótni z konkubiną, zabrał siłą ich 3,5-letniego syna i uciekł z nim do lasu, strasząc, że zrobi dziecku krzywdę. Poszukiwania trwały prawie trzy godziny. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
W sobotę /16.04.br./ około godziny 21.00 do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. zadzwoniła kobieta, mieszkanka gminy Witnica i poinformowała, że wracając z uroczystości pokłóciła się ze swoim konkubentem. Mężczyzna był pijany, zabrał siłą ich 3,5 letnie dziecko i uciekł z nim do lasu. Straszył, że zrobi dziecku krzywdę. Matka próbowała telefonicznie nakłonić konkubenta do powroty i oddania syna, jednak ten nie chciał słuchać, nie chciał także podać miejsca, w którym przebywa.
Po uzyskaniu zawiadomienia ogłoszono alarm dla policjantów Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp., II Komisariatu Policji i Komisariatu Policji w Witnicy. Dyżurny po skontaktowaniu się telefonicznym z mężczyzną, cały czas prowadził z nim rozmowę, starając się nakłonić 27-latka do oddania syna. Po około 3 godzinach mężczyzna powiedział dyżurnemu, że odda dziecko i podał miejsce, w którym będzie czekał. Natychmiast do wskazanego miejsca pojechali policjanci.
Dziecko było wystraszone. Lekarz po przeprowadzonych badaniach nie stwierdził u niego innych obrażeń. Z kolei przeprowadzone badanie wykazało, że 27-latek miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna czeka na przesłuchanie. Policja prowadzi czynności, które pozwolą wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
Komentarze opinie