Policjanci z Sulechowa zatrzymali mężczyznę, który chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej upozorował napad na siebie.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (16 października). Do Komisariatu Policji w Sulechowie przyszedł młody mężczyzna i oświadczył, że został napadnięty i pobity przez pracowników stacji benzynowej, na której pracował. Na dowód tego przedstawił wyniki obdukcji lekarskiej. Dodatkowo koledzy z pracy mieli mu grozić bronią i nożem. W trakcie pracy policjantów zajmujących się tą sprawą bardzo szybko okazało się, że całe zdarzenie było fikcją. Dowody zebrane przez sulechowskich policjantów pokazały, że niedawny poszkodowany nie dość, że poszkodowanym nie był, to jeszcze sam okradał firmę, w której pracował. W trakcie przesłuchania 25  letni mężczyzna, mieszkaniec Sulechowa przyznał się do wymyślenia całej historii oraz do kradzieży. Jak się okazało, od dłuższego czasu okradał stację na której pracował z paliwa, doładowywał konto prywatnego telefonu kradzionymi kartami telefonicznymi. Kradł też pieniądze.
W sumie sulechowianinowi przedstawiono 4 zarzuty, w tym zarzut fałszywego zawiadomienia o przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze opinie