Reklama

Rozbój na niby

07/10/2007 20:34


Używając teatralnych sztuczek mieszkaniec okolic Międzyrzecza chciał zgłosić rozbój, którego nie było. W czwartek (04.10) około godz. 5.30 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu otrzymał zgłoszenie, że na przystanku PKS leży zakrwawiony mężczyzna.



Na miejsce natychmiast udali się policjanci. Zastali tam 20-letniego Kamila D., mieszkańca okolic Międzyrzecza. Wezwana karetka pogotowia zawiozła go do szpitala. Podczas badania lekarz stwierdził potłuczenie, opuchliznę oraz zadrapania twarzy. Wtedy mężczyzna ten złożył zawiadomienie o tym, że dokonano na nim rozboju.

Twierdził, że rano wyszedł na przystanek PKS. W pewnej chwili poczuł uderzenie w tył głowy i tracąc przytomność upadł na ziemię. Nie potrafił podać rysopisu napastnika , gdyż nie zdążył go zauważyć. W szpitalu zorientował się, że z jego kieszeni znikło 100zł.

Policjanci zaczęli wyjaśniać sprawę. Eksperyment procesowy i kolejne przesłuchanie pokrzywdzonego doprowadziły do tego, że Kamil D. przyznał się do wprowadzenia w błąd policjantów. Aby uniknąć spłaty pieniędzy, które był winien koledze próbował wzbudzić w nim współczucie udając ,że został pobity. Dlatego wstając rano, jeszcze w domu okaleczył sobie nożyczkami twarz, a na przystanku uderzając głową w jedną ze ścian nabił sobie guza na czole i skroni. Wargę rozciął sobie także własną pięścią. Po takim przygotowaniu położył się na ziemi. Tak leżącego zastali go znajomi, z którymi zwykle dojeżdżał do pracy. To właśnie oni wezwali na miejsce policję.

Sprawą Kamila D. zajmie się teraz Prokurator. Kodeks karny przewiduje za takie przestępstwo odpowiedzialnośćdo trzech lat pozbawienia wolności.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do