Radiowóz dachował na Górczynie

Fatalne warunki na ulicach Gorzowa i wokół miasta. Wszystkiemu winne marznące opady deszczu.

Drogi i chodniki miejscami są bardzo śliskie. Najgorsze warunki panują na bocznych, osiedlowych drogach. Na głównych jest lepiej, są przejezdne.

Policja informuje o kilkunastu kolizjach do których doszło nad ranem w Gorzowie. Szczęścia nie mieli także sami mundurowi. Na ul. Górczyńskiej, za Castoramą radiowóz zjeżdżający w kierunku ul. Wyszyńskiego wpadł w poślizg. Kierującemu autem policjantowi nie udało się opanować pojazdu. Radiowóz dachował. Dwaj jadący pojazdem policjanci trafili na badania do szpitala.

Ślisko jest także na chodnikach. Piesi powinni również uważać.

Lubuska policja informuje, że zatrzymała wieczorem i w nocy 14 pijanych kierowców. W Karninie wpadło dwóch obywateli Ukrainy. - O godz. 1.30 28-letni kierujący oplem vectra uderzył w ogrodzenie posesji. Okazało się, że kierowca ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Kiedy mundurowi prowadzili na miejscu czynności, podjechał mercedes sprinter. Zachowanie kierowcy pojazdu wzbudziło podejrzenie funkcjonariuszy. Okazało się, że 28-letni mężczyzna, który przyjechał po opla kolegi, też jest nietrzeźwy. Miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Obaj będą odpowiadać w sądzie - informuje Marcin Maludy, rzecznik lubuskich policjantów.

Sporo pracy w sylwestrową noc mieli gorzowscy strażacy. Na ul. Mieszka I gasili samochód. Służby nie wykluczają, że mogło dojść do podpalenia. Sprawę wyjaśnia policja. W Gorzowie strażacy najwięcej razy wyjeżdżali do zdarzeń związanych z nieumiejętnym odpalaniem petard. Mimo apeli, żeby kontrolować odpalanie fajerwerków, często lądowały one tam, gdzie nie powinny powodując ogień. Interweniowano m. in. na ul. Warskiego, Okulickiego czy ul. Walczaka.