W sobotę sulęcińscy policjanci otrzymali zgłoszenie o porzuconym w lesie, doszczętnie rozbitym pojeździe. Policjanci sprawę rozwiązali natychmiast.
W sobotę wieczorem (16.07.2011r.) policjanci z KPP w Sulęcinie pojechali do szpitala, aby ustalić obrażenia 42-letniego mieszkańca gminy Torzym, który przebywał na oddziale chirurgicznym. Zapytany przez policję jak doszło do jego obrażeń, odpowiedział, że uszkodzeń ciała doznał w wyniku upadku z drabiny „ i tego będzie się trzymać”.
Podczas dalszych dociekań funkcjonariusze ustalili, że w tym samym czasie do szpitala zgłosił się inny mężczyzna - także po użyciu alkoholu - uskarżający się na bóle w klatce piersiowej, po tym szybko oddalił się z gabinetu lekarskiego.
Policjanci po uzyskaniu tej informacji rozpoczęli ustalenia miejsca pobytu mężczyzny, który uciekł ze szpitala.
Już po kilkunastu minutach, przed budynkiem szpitala, zatrzymany został 22-leni Łukasz N., który przyznał się do kierowania samochodem, rozbicia pojazdu i porzuceniu go w lesie.
Z relacji podejrzanego wynika, że po wypiciu 9 piw, zabrał od ojca samochód i wraz z trzema kolegami pojechał na zakupy. Podczas jazdy, na drodze leśnej, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Jeden z kolegów wypadł przez drzwi na zewnątrz pojazdu. Rozbity samochód porzucili, a sami wrócili do mieszkania Łukasza N.
Kierujący seatem miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem mechaniczny, a samochód był niezarejestrowany i bez ubezpieczenia.
Okazało się, że mężczyzna, który z obrażeniami leży na oddziale w szpitalu i rzekomo spadł z drabiny – to pasażer i uczestnik tego zdarzenia drogowego.
W powyższej sprawie czynności prowadzi KPP w Sulęcinie.
22 - latek odpowie za spowodowanie wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości oraz popełnione wykroczenia.
Komentarze opinie