Gorzowska policja i straż pożarna poszukują Jana M., który wczoraj wieczorem prawdopodobnie kąpał się w rzece Warta. Z relacji świadków wynika, że mężczyznę porwał nurt rzeki i nie wyszedł on na brzeg.
O podejrzeniu takiego wypadku oficera dyżurnego gorzowskiej KMP powiadomili koledzy zaginionego. Zgodnie z relacją świadków w miniony czwartek, około godziny 22 mężczyźni, wcześniej pijąc alkohol, postanowili wykąpać się w Warcie. Do wody weszli za mostem kolejowym, na wysokości ul. Składowej. Podobno znajomi zakładali się, kto przepłynie na drugi brzeg rzeki. Jak wynika z relacji 32-letniego Adama P. (mieszkańca woj. Podlaskiego) jego kolega nie dał rady dopłynąć. Wpadł w wir i nurt poniósł go dalej.
Informacje o wieczornym wydarzeniu przekazano straży pożarnej. Do północy strażacy i policjanci przeczesywali brzegi rzeki aż do wysokości Osiedla Słonecznego. Bez rezultatu. Poszukiwania z użyciem sprzętu pływającego zostaną wznowione dziś rano. Wiadomo, że zaginiony to 45-letni Jan M. mieszkaniec województwa Dolnośląskiego. Mężczyzna wraz ze znajomymi przebywał na kostrzyńskim Przystanku Woodstock. Po zakończeniu imprezy postanowił spędzić jeszcze kilka dni w naszym regionie.
Komentarze opinie