Nawet 8 lat więzienia grozi mężczyźnie zatrzymanemu przez lubuskich policjantów. Zatrzymany upozorował własne porwanie i żądał za siebie okupu.
We wtorek (02.12) policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. otrzymali informację, że uprowadzono mężczyznę, a za jego uwolnienie porywacze żądają okupu w wysokości 2 tys. złotych. Informację tę przekazali policjanci ze Stargardu Szczecińskiego, do których zgłosił się mężczyzna informując o zdarzeniu. Jego natomiast o porwaniu powiadomiła znajoma kobieta. To jej znajomy został porwany.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania mężczyzny i ustalenia porywaczy. W stan pogotowia postawieni zostali antyterroryści, policjanci kryminalni oraz służby techniczne. Policjanci ustalili, że mężczyzna przetrzymywany jest w okolicach Słubic.
Działania policjantów pozwoliły ustalić dokładną miejscowość, w której mężczyzna przebywał. Była to niewielka miejscowość w pobliżu Słubic. Kiedy na miejscu zjawili się gotowi do akcji policjanci, okazało się, że porwany mężczyzna znany jest tamtejszym mieszkańcom. Miał on wynajmować mieszkanie w tej właśnie miejscowości. Dalsze ustalenia wykazały, że w momencie, kiedy do zgłaszającej dochodziły sygnały o uprowadzeniu, szukany mężczyzna był widziany w tej właśnie miejscowości cały i zdrowy. Po tej informacji policjanci byli już pewni, że całe zajście zostało sfingowane.
Potwierdził to sam rzekomo porwany mężczyzna, 33-latek, mieszkaniec woj. świętokrzyskiego, którego policjanci znaleźli zupełnie pijanego w miejscowości gdzie wynajmował mieszkanie. Jak później wyjaśnił, całą sytuację wymyślił, gdyż potrzebował pieniędzy na alkohol, a był przekonany, że kobieta z którą się kontaktował nie odmówi mu pomocy.
Mężczyzna usłyszał już zarzut oszustwa, za co kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności. Zastosowano wobec niego dozór policyjny.
Komentarze opinie