Co prawda policyjny śmigłowiec jak do tej pory nie stacjonuje w Gorzowie, lecz pod koniec mijającego tygodnia, przed budynkiem Komendy Wojewódzkiej Policji, usiadł inny sokół. Była to właściwie pustułka - czyli ściśle chroniony w naszym kraju ptak drapieżny. Rannego sokoła uratowała policjantka, przekazując go pod opiekę wolontariuszy.
Przed weekendem, na zielonym skwerze przy budynku gorzowskiej KWP, usiadł sokół. Sokół, a właściwie pustułka, miał prawdopodobnie za sobą niebezpieczną przygodę. Ptak był osłabiony, a patrząc na niego można było zauważyć, że ma uszkodzone skrzydło i jedną z nóg. Pustułka nie mogła wzbić się w powietrze. Rannym drapieżnikiem zajęła się podkom. Justyna Ławreszuk z Wydziału Prewencji KWP w Gorzowie. Ponieważ ptak nie był płochliwy zaniosła go do budynku i powiadomiła organizację zajmująca się udzielaniem pomocy rannym zwierzętom. Do czasu przyjazdu wolontariuszy pustułka gościła w policyjnym pokoju. Ptak bez strachu przeskakiwał z krzesła na drukarkę komputera, a jedynym obiektem który go interesował było akwarium. Jeszcze tego samego dnia w komendzie pojawili się miłośnicy przyrody. Pustułka, która od gorzowskich policjantów otrzymała imię "Benek", trafiła do ośrodka dla zwierząt, gdzie przejdzie rekonwalescencję. Gdy stan zdrowia sokoła ulegnie poprawie, wolontariusze zrobią wszystko, by wrócił do naturalnego środowiska.
Komentarze opinie