Policjanci z Międzyrzecza zatrzymali kobietę, która skradła z lombardu biżuterię. Zrobiła to w obecności swoich nieletnich synów.
Całe zdarzenie miało miejsce w niedzielę w jednym z lombardów w Międzyrzeczu.
Do środka weszło małżeństwo z dwójką dzieci. Kobieta była bardzo zbulwersowana i zaczęła wszczynać awanturę. Chodziło o cenę zastawionej przez jej małżonka obrączki. Jej zdaniem cena wykupu obrączki była za wysoka. Pracownik lombardu widząc, że zanosi się na większą awanturę poszedł po właściciela na zaplecze. Wychodząc kątem oka zauważył, jak kobieta wychyliła się przez ladę i wyjęła z gabloty biżuterię, która do niej nie należała. O swoim spostrzeżeniu powiadomił od razu szefa. Ten natychmiast zamknął drzwi lombardu i zawiadomił policjantów. Po ich przyjeździe kobieta oddała skradzione pierścionki. Jak się okazało, 32-letnia mieszkanka Międzyrzecza była stałą klientką lombardu.
Teraz kobiecie za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze opinie