Mimo, ze przywłaszczenia nie zgłosiła, to dzięki policjantom, mieszkanka Strzelec Kraj. odzyskała przywłaszczony telefon, który zostawiła na chwilę na podwórku. Kobieta wykonywała w tym czasie domowe obowiązki.
W poniedziałek (12.09.2011r.) policjanci z Wydziału Kryminalnego w Strzelcach Krajeńskich otrzymali zgłoszenie, że w pod koniec sierpnia br., 34- letniej mieszkance ze Strzelec Klasztornych zginął telefon. Kobieta trzymała aparat o wartości 400 zł. na podwórku, a sama zajmowała się przydomowymi obowiązkami. Wtedy też 34-latka pozostawiła telefon na widocznym miejscu, w pobliżu maszyny rolniczej. W tym czasie, przechodząca drogą koło jej zabudowań 36-letnia mieszkanka Strzelec Krajeńskich, wykorzystując ‘’okazję’’ - przywłaszczyła sobie telefon, nie licząc się z konsekwencjami.
Pokrzywdzona kobieta nie zgłosiła kradzieży wcześniej, ponieważ wydawało się jej, że telefonu już nigdy nie odzyska.
Wczoraj wnikliwi policjanci ustalili sprawczynię. Kobieta korzystała z telefonu, jak ze swojego. Poprzednią zawartość aparatu wcześniej wyczyściła i nie miała zamiaru go oddać. Zaskoczona wizytą policjantów, przyznała się do przywłaszczenia telefonu.
36-latka usłyszała już zarzut przywłaszczenia cudzej rzeczy. Przyznała się do winy. Telefon został jej odebrany i przekazany prawowitej właścicielce.
Za czyn, którego się dopuściła grozi kobiecie grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Komentarze opinie