14 milionów otrzyma gorzowski zakład komunikacji z przyszłorocznego budżetu miasta. To o 4 miliony mniej niż suma, o jaką wnioskował dyrektor zakładu Roman Maksymiak.
Niska dotacja wiąże się ze zwolnieniami pracowników i cięciami w rozkładach. – By załatać choć część dziury w budżecie, zaproponowałem podwyżki cen za bilety – przyznaje dyrektor Maksymiak.
Jeśli podwyżki zostaną wprowadzone, za bilet jednorazowy zapłacimy 2,80, a za ulgowy 1,40.
Będzie to dodatkowy wpływ do kasy MZK w wysokości około 400 tysięcy złotych. Niestety, nawet wprowadzenie podwyżek nie uchroni pasażerów przed cięciami w rozkładach.
Jeszcze podczas wczorajszej sesji radni z klubu PiS próbowali przeznaczyć na MZK milion więcej. Poprawka nie znalazła jednak poparcia pozostałych radnych.
Poprzednia podwyżka cen za bilety MZK weszła w życie w marcu tego roku.
Komentarze opinie