Wczoraj w nocy /tj. 23.12 br./ patrolujący policjanci zauważyli jadący dziwnie samochód osobowy Renault. Przypuszczając, że może nim kierować osoba nie posiadająca uprawnień do kierowania, postanowili go zatrzymać.
Kierowca jednak, nie reagował na światła błyskowe i sygnały dźwiękowe. Uciekał między blokami w Trzcielu, następnie skierował się na drogę w stronę Zbąszynia. W czasie pościgu zajeżdżał drogę uniemożliwiając wyprzedzenie go. Dalej skierował się w stronę Jasieńca, gdzie wjechał na drogę E- 30. Tam wymuszał pierwszeństwo przejazdu jadącym z naprzeciwka samochodom. Ze względu na duży ruch istniało duże niebezpieczeństwo wypadku, dlatego policjanci nie chcieli ryzykować i nie podejmowali gwałtownych działań. Z Trzciela wjechał na drogę do Międzyrzecza. Na drodze relacji Bukowiec - Siercz do akcji włączył się drugi radiowóz ustawiając punkt blokadowy. Prawie godzinna pogoń za desperatem zakończyła się jego zatrzymaniem, jednak kierowca nadal nie reagował na polecenia policjantów. Nie chciał otworzyć drzwi i wyjść z samochodu. Wybite zostały szyby boczne w Renault.5, co pozwoliło unieruchomić pojazd i obezwładnić kierowcę. Okazał się nim 24 letni mieszkaniec Międzyrzecza, który nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu. Oprócz tego wyczuwalny był zapach alkoholu z usta. Badania potwierdziły podejrzenia. Janusz O. Miał prawie 1 promil alkoholu.
Komentarze opinie