Kolejny raz 18-latka z Sulęcina została zatrzymana za posiadanie narkotyków. Tym razem będzie to traktowane jako powrót do przestępstwa. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
Głośne zachowanie w jednym z garaży, w centrum Sulęcina, było powodem interwencji policjantów sobotniej nocy.
Patrol w garażu zastał 3 mężczyzn i dziewczynę zwracając im uwagę, że zachowują się za głośno. Policjanci przyjrzeli się wnętrzu i ich uwagę przyciągnęła własnej roboty fajka wodna, specyficzny zapach wewnątrz oraz dziwne zachowanie obecnych tam osób. W chwilę później policjanci znaleźli woreczek strunowy z zawartością suszu roślinnego, lufki oraz wagę elektroniczną. Wszystkie osoby zatrzymano do wyjaśnienia.
Policjanci ustalili, iż garażem dysponowała 18-latka. Wszystkie zabezpieczone rzeczy należały do niej. Użyty tester narkotykowy wykazał, że w woreczku jest substancja podobna do marihuany.
Mężczyźni tłumaczyli się, że nie zażywali narkotyków, a jedynie palili dozwolone prawem dopalacze.
Natomiast nastolatka przyznała się do posiadania woreczka z narkotykiem.
Dziewczyna w październiku ubiegłego roku była tymczasowo aresztowana na 3 miesiące za posiadanie i rozprowadzanie narkotyków na terenie Sulęcina. Teraz grozi jej do 3 lat więzienia.
Komentarze opinie