Ponad 2 promile alkoholu miał kierowca TIR – a, którego dzięki pomocy innych
kierowców zatrzymali policjanci.
Działo się to dziś rano (7 września) na krajowej dwójce koło Torzymia. Podejrzenia kierowców wzbudził TIR, który jechał po całej jezdni przewracając i niszcząc przydrożne słupki. Dwie godziny wcześniej na tym samym odcinku drogi doszło do wypadku z winy innego TIR – a. Droga była zablokowana i samochody musiały stawać w tworzącym się korku. Ten moment wykorzystali inni użytkownicy drogi. Podbiegli do zatrzymującego się samochodu, otworzyli drzwi i z kabiny ciężarówki wyjęli kompletnie pijanego kierowcę. O swoim odkryciu powiadomili policjantów, którzy obsługiwali poprzednią kolizję. Ci potwierdzili przypuszczenia kierowców. Po badaniu okazało się, że TIR-owiec ma w organizmie 1,12 mg/l alkoholu (2.3 promila). Jak się później tłumaczył, na jednej ze stacji benzynowych w Słubicach świętował z kolegą narodziny córki. Czasu na wytrzeźwienie już sobie nie zostawił. W takim stanie przejechał ponad 30 kilometrów. Teraz za jazdę w stanie nietrzeźwym grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy.
Komentarze opinie