Obyło się bez tragedii, ale mogło się zakończyć fatalnie. Dzisiaj gorzowscy policjanci skontrolowali kierowcę rejsowego autobusu PKS-u, który, jak się okazało, miał ponad półtora promila alkoholu we krwi. Jak mówi rzecznik Komendy Miejskiej Policji Sławomir Konieczny, autobus został zatrzymany na ulicy Składowej.
Pijany kierowca trasę rozpoczął w Kołobrzegu, po czterech godzinach został zatrzymany w Gorzowie, a docelowo chciał dojechać do Jeleniej Góry. Kierowca, 44-letni Paweł G., tłumaczył, że wypił piwo, ponieważ było gorąco. Po badaniu został zatrzymany, a autobus przewieziono na parking strzeżony mówi Konieczny. Jak dodaje, dalsze kroki w tej sprawie podjęte zostaną wspólnie z prokuraturą. W grę wchodzi odpowiedzialność za kierowanie pod wpływem alkoholu, a jeśli potwierdzą się opisane okoliczności mężczyźnie może być zarzucone nawet spowodowania niebezpieczeństwa katastrofy w komunikacji. Za czyn ten grozi do 8 lat więzienia.
Komentarze opinie