Gorzowscy policja zatrzymała pijanego mężczyznę, który wyprowadzał psa bez kagańca. Zdarzenie miało miejsce wczoraj wieczorem . Dziecko z ranami twarzy trafiło do szpitala.
Policjanci z gorzowskiej KMP wyjaśniają okoliczności zajścia, do jakiego doszło wczoraj po godz. 17 na jednym z miejscowych osiedli. W okolicy marketu przy ul. Fredry 69-letni mężczyzna wyprowadzał na spacer psa rasy Syberian Haski. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zwierzę prawdopodobnie prowadzone było na smyczy, jednak pies nie miał założonego kagańca. Jak potwierdzono, pies w pewnym momencie zaatakował roczną dziewczynkę. Zwierze rzuciło się na dziecko powodując rozległe rany policzka.
Po przekazaniu informacji o zajściu 69-latek został zatrzymany przez policję. Jak potwierdzono, mężczyzna był w stanie nietrzeźwym – miał ponad 2,2 promila alkoholu. Jerzy T. został przewieziony do gorzowskiej komendy. Aktualnie, z uwagi na stan nietrzeźwości, nie prowadzono z nim jeszcze rozmowy.
Kluczowe dla treści zarzutów będą kolejne dni i opinia biegłych lekarzy na temat skutków zranienia, jakie odniosło dziecko. W opisanej sprawie wszczęte zostało postępowanie pod kątem narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jeżeli zakładane okoliczności zostaną potwierdzone mężczyźnie grozi kara do 3 lat więzienia. Jak ustalono również Jerzy T. nie był właścicielem psa – zwierze należy do innego mężczyzny.
Komentarze opinie