Męczy ją wczesne wstawanie, a obawia się śliskich ulic po pierwszych kursach pani Agnieszka, pierwsza kobieta za kółkiem autobusu MZK, czuje się zmęczona choć przyznaje, że jej obawy związane z dzisiejszym dniem były raczej bezzasadne.
Choć przyznaje, że autobus prowadzi się zupełnie inaczej. Trzeba m.in. pilnować czasu, by być punktualnie. Narzeka też na stan dróg poza Gorzowem. Dziś drogi w okolicach Borka czy Stanowic były jak szklanki. Pani Agnieszka prowadziła dziś autobus na liniach 106 i 120. Już wkrótce załogę MZK wzbogacić może kolejna kobieta. Do spełnienia pozostał ostatni warunek, trzeba pomyślnie zdać egzamin. A ten już lada dzień.
Komentarze opinie