Niefortunny finał miały sobotnio-niedzielne uroczystości weselne w jednym z domów na gorzowskim osiedlu Górczyn. W czasie gdy państwo młodzi bawili się przy biesiadnym stole, mieszkanie odwiedził złodziej. Nowożeńcy nie zdążyli nawet otworzyć podarowanych im kopert z gotówką. Podejrzewają jednak, że nocą z mieszkania zginęło nawet kilka tysięcy złotych.
W minioną sobotę (06.05.2006) w jednym w domów na terenie Gorzowa trwały przygotowania do wesela. Po uroczystościach kościelnych państwo młodzi wieczorem powrócili do należącego do rodziców mieszkania, przewożąc tam wszystkie otrzymane prezenty. Po tym wyszli z domu powracając na wesele. Zabawa trwała do godzin rannych. Gdy w niedzielne przedpołudnie młodzi małżonkowie przystąpili do rozpakowywania podarunków, okazało się, że z pokoju zniknęły koperty z pieniędzmi. Jaka dokładnie była w nich suma pieniędzy, tego nie wiadomo. Przypuszczalnie jednak powyżej 6 tys. zł.
Wyjaśnieniem sprawy rzekomej kradzieży pieniędzy zajęli się policjanci z I Komisariatu Policji przy ul. Obotryckiej w Gorzowie. Jak już ustalono, podczas sobotnio-niedzielnej nocy do domu kilkakrotnie przychodzili domownicy i goście. Najprawdopodobniej jednak nikt nie zauważył, że w tym czasie ich nieuwagę i roztargnienie wykorzystali złodzieje. Oględziny przeprowadzone przez policjantów na miejscu zdarzenia potwierdziły, że najprawdopodobniej doszło do włamania, a sprawca dostał się do budynku poprzez garaż. Jest to wstępne założenie, które teraz, w toku postępowania będziemy weryfikować.
Wypadki podobne opisanemu nie są na naszym terenie plagą. Rocznie w Gorzowie i okolicy notujemy dwa, trzy podobne przypadki. Wszystkie sprawy jednak łączy to, że sprawcy wykorzystują nasze rozkojarzenie i pośpiech. Złodzieje wchodzą przez uchylone balkonowe okno, a nawet bezpośrednio przez drzwi, udając weselnych gości, lub znajomych. Jak wskazują wykryte przez gorzowską policję przypadki, włamywaczami bywają zazwyczaj osoby, które dobrze znamy. Często znajomi, lub sąsiedzi znający termin naszych uroczystości. Bywa również tak, że dokonanie kradzieży pozoruje ktoś z najbliższych domowników, sytuacje takie jednak wyjaśniane są przez policję bardzo szybko, a ich sprawcy muszą odpowiedzieć za swój czyn. W opisanym przypadku włamywaczowi, który dokonał przestępstwa w miniony weekend grozi do 10 lat więzienia.
Komentarze opinie