Do dwóch lat więzienia grozi zatrzymanemu przez gorzowską policję mężczyźnie, który we wtorek wieczorem skatował kijem swojego psa. Poranione zwierze przewieziono do schroniska, jego mający prawie 3 alkoholu właściciel trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Do zajścia doszło we wtorek, przed godziną 20. 45-letni Andrzej K. mieszkaniec Gorzowa, wyrzucił z mieszkania swojego 8-miesięcznego psa. Porzucone zwierze nie chciało jednak odejść. Kilka razy z ufnością wracało pod drzwi domu. Wtedy mężczyzna wpadł w furię i zaczął bić go kijem i kopać. Trwało to przez pewien czas. Zakrwawionego, słaniającego się na nogach psa zauważyli sąsiedzi z kamienicy. Zapytali właściciela co robi, a ten odpowiedział, że chce się go pozbyć. O sytuacji powiadomiono policję.
Przybyły na miejsce patrol zatrzymał Andrzeja K. Okazało się, że mężczyzna ma prawie 3 alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie krył on jednak swojego zamiaru. Jak stwierdził, pies go zdenerwował, bo chciał ugryźć w rękę, a poza tym już mu się znudził. Poranionego psa przewieziono do schroniska dla zwierząt. Tutaj zajął się nim weterynarz. Sadystyczny właściciel zwierzęcia trafił do komendy miejskiej. Gdy wytrzeźwieje zostaną mu przedstawione zarzuty. Zgodnie z Ustawą o Ochronie Zwierząt za znęcanie się nad zwierzęciem Andrzejowi K. grozi do 2 lat więzienia.
Komentarze opinie