W nocy z 30 na 31 maja policjanci z komendy miejskiej w Gorzowie, w trakcie niebezpiecznej interwencji domowej, obezwładnili agresywnego mężczyznę. Rozzłoszczony 34-latek, będąc pod wpływem alkoholu, groził nożem swej żonie i dwójce dzieci.
Około godziny 23 gorzowscy policjanci otrzymali zgłoszenie awantury domowej w budynku przy ul. Widok. Na miejscu okazało się, że nietrzeźwy, agresywny mężczyzna, nie pozwala wyjść z mieszkania swojej żonie i dwójce dzieci. Człowiek ten trzymał w rękach dwa noże, grożąc wszystkim którzy się do niego zbliżali. Mężczyzna sprawiał wrażenie, że noży tych użyje, funkcjonariusze rozpoczęli więc interwencje od rozmowy z desperatem. W ten sposób starali się go zmusić do odwrotu. Dzięki negocjacjom mężczyzna wypuścił syna i córkę, nie chciał jednak odłożyć noży. Stawał się coraz bardziej agresywny, a w pewnym momencie rzucił się na interweniujących funkcjonariuszy. Policjant, na którego 34-latek przypuścił atak wykonał jednak unik i został jedynie uderzony rękojeścią noża. Sytuacja stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Krewki małżonek nie zamierzał na tym ataku poprzestać. W takiej sytuacji policjanci musieli wykazać się pełnym profesjonalizmem. Mając świadomość krytycznej sytuacji oddali dwa strzały ostrzegawcze, co zmusiło mężczyznę do odwrotu. Kule nie zrobiły nikomu krzywdy, jednak napastnik odrzucił jeden z noży. Widząc to funkcjonariusze wykorzystali moment jego zawahania i obezwładnili. Zatrzymany awanturnik trafił do gorzowskiej komendy. Dzisiaj, gdy wytrzeźwieje, będzie możliwe przeprowadzenie z nim rozmowy. Mężczyźnie postawiony zostanie zarzut dokonania czynnej napaści na policjanta, za co grozi mu nawet do 10 lat więzienia. Odpowie również odpowiedzieć za groźby kierowane wobec żony i pozostałych osób.
Komentarze opinie