Stojąca na parkingu Nysa padła łupem pięciu mieszkańców Kostrzyna. Młodzieńcy po krótkiej jeździe zatopili auto w stawie. Jeszcze tego samego dnia sprawcy kradzieży zostali zatrzymani przez policję.
W nocy z wtorku na środę pięciu młodych mieszkańców Kostrzyna n/O świętowało rozpoczęcie roku szkolnego. Młodzieńcy pili alkohol a kiedy osuszyli kolejną jego butelkę do głowy zaczęły przychodzić im dziwne pomysły. Aby dostarczyć sobie rozrywki postanowili zabrać z parkingu zaparkowaną tam wiekową Nysę. Do środka auta dostali się bez problemu i już po chwili jechali ulicą w stronę granicy. Jak twierdzą, nie udało im się uruchomić silnika, więc jeden z nich prowadził samochód a pozostali pomagali pchać busa. Taka przejażdżka szybko im się jednak znudziła. Po drodze uszkodzili samochód uderzając nim w drzewo, a następnie postanowili go zatopić. Nie patrząc na konsekwencje wjechali Nysą do stawu opodal amfiteatru.
Nad ranem o wydarzeniach powiadomiona została kostrzyńska policja. Po krótkim czasie policjanci ustalili sprawców nocnej eskapady. Zatrzymano czterech z nich. Piąty w wyniku kolizji doznał ran ciętych szyi i udzielono mu pomocy w szpitalu. Jeszcze w środę, po wytrzeźwieniu, zatrzymanym młodzieńcom przedstawiony został zarzut kradzieży pojazdu. Prowadzący Nysę odpowie dodatkowo za kierowanie samochodem będąc w stanie nietrzeźwym. Całej piątce grozi do pięciu lat więzienia.
Komentarze opinie