Notoryczny włamywacz na wolności

Pozytywna postawa obywatelska przyczyniła się do złapania włamywacza na gorącym uczynku. Jak mówi Sławomir Konieczny – rzecznik Komendanta Miejskiego Policji, rzecz miała miejsce w ostatnią sobotę na Osiedlu Piaski. Do jednego z mieszkań przez balkon dostał się włamywacz. Na szczęście, był on obserwowany przez sąsiadów którzy wiedzieli, że domownicy wyjechali na majowy weekend.
Powiadomili więc policjantów, którzy złapali rabusia na gorącym uczynku. Niedoszłym złodziejem okazał się 54-letni Janusz I., już wcześniej znany z podobnych wyczynów. Prowadzący sprawę policjanci złożyli za pośrednictwem Prokuratury wniosek o aresztowanie mężczyzny. Niestety, na dzisiejszym posiedzeniu gorzowski Sąd nie uwzględnił wniosku i nakazał zwolnić podejrzanego. Jak tłumaczy Roman Makowski – rzecznik Sądu Okręgowego w Gorzowie, decyzja jest właśnie taka, ponieważ nie ma obaw mataczenia w tej sprawie. „Złapany na gorącym uczynku przyznał się do winy, nie ma też obaw, że będzie się ukrywał. Oskarżyciel nie wykazał związku, że grożąca surowa kara może wpływać na utrudnianie przez oskarżonego prowadzonego postępowania. Argument izolacji od innych osób – chodzi tu o paserów, sąd odrzucił, gdyż sprawa zakończyła się na usiłowaniu kradzieży. Nie napisano także, o jakie konkretnie osoby chodzi, a o anonimowość tutaj nie chodzi, musi to być wskazane”. Przypomnijmy, Janusz I. aktualnie ma orzeczoną karę pozbawienia wolności, której wykonanie zawieszono. Ostatnie miesiące po dokonaniu trzech kolejnych włamań spędził w areszcie. Mury zakładu opuścił w lutym.