To już pewne ulica Wyszyńskiego nie zostanie wyremontowana do końca przyszłego roku. Byłby to termin realny, gdyby prace rozpoczęły się już teraz. Tymczasem prace ruszą prawdopodobnie dopiero wiosną. Opóźnienia spowodowane są tym, że sprawą zajął się sąd.
Przypomnijmy - w przetargu na wykonawcę prac oferta firmy Strabag była tańsza o przynajmniej 6 milionów złotych od pozostałych, jednak miasto odrzuciło ją jednak ze względu na braki w dokumentacji. Strabag zwrócił się do Krajowej Izby Odwoławczej i ta przyznała mu rację. W tej sytuacji prezydent Gorzowa postanowił zaskarżyć decyzję Izby do sądu. Dziś nikt nie umie powiedzieć kiedy prace budowlane ruszą. Nawet gdyby sprawa w sądzie szybko się zakończyła, to trzeba mieć jeszcze czas na rozstrzygnięcie przetargu, ostatnie uzgodnienia i przekazanie placu, a to może być już listopad mówi naczelnik Wydziału Inwestycji Władysław Żelazowski. Zima nie pozwoli na zerwanie i położenie nowego asfaltu.
Mieszkańcy coraz słabiej wierzą w to, że inwestycja w ogóle zostanie zrealizowana. "Zakaz wjazdu dla ciężarówek powyżej dziesięciu ton nie zawsze jest respektowany. Dziury, kałuże, błoto spływające z parku - to katastrofa" - opowiada pan Krzysztof, mieszkający przy Wyszyńskiego. Miasto tłumaczy jednak, że nie można było postąpić inaczej z remontem.
"Mamy świadomość, że te działania odsuwają w czasie remont ulicy, ale prezydent nie zgadza się z decyzją Izby i sprawę musi rozstrzygnąć sąd" mówi rzecznik prasowy magistratu Jolanta Cieśla.
Komentarze opinie