Pracownik bazy transportowej poprosił policje o sprawdzenie trzeźwości kierowcy, który ciężarowym renaultem przyjechał do Gorzowa. Badanie potwierdziło, że mężczyzna miał on 2,94 promila alkoholu. W takim stanie zamierzał wyjechać autem w stronę wschodniej granicy.
Zdarzenie miał miejsce przed weekendem. W piątek, około godziny 18, pracownik jednej z baz transportowych przy ul. Wawrzyniaka w Gorzowie zadzwonił do KMP z prośba o sprawdzenie stanu trzeźwości kierowcy. N miejsce przybył patrol ruchu drogowego. Okazało się, że 43-letni Andrzej N. mieszkaniec okolic Słubic, przyjechał właśnie ciężarowym renaultem magnum z Kostrzyna. Policjanci wylegitymowali kierowcę. Podczas rozmowy bagatelizował on całe zajście. Tłumaczył, ze przecież nic się nie stało, że wypił jedynie dwa piwa.
Wynik badania stanu trzeźwości potwierdził przypuszczenia. Andrzej N. miał 2,94 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Po zakończeniu ładunku kierowca miał wyruszyć w dalszą trasę, w stronę wschodniej granicy.
Swój finał piątkowa sprawa niebawem znajdzie w sądzie. Za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia, zatrzymanie uprawnień do kierowania i wysoka grzywna.
Komentarze opinie