Reklama

Niesłusznie oskarżony gorzowianin

RMG Fm
03/08/2011 18:05
Choć nic nie ukradłem, to za kradzież muszę odpowiadać – poinformował nas pan Grzegorz, przedsiębiorca z Gorzowa. Zdaniem gorzowianina za całe zamieszanie odpowiada niedokładność policjantów.Pod koniec lipca pan Grzegorz otrzymał informację z Urzędu Skarbowego, że zajęto jego nadpłatę podatku dochodowego, bo nie zapłacił na czas mandatu. Mandat na 300 złotych miał być wystawiony rok wcześniej. Myśląc, że chodzi o mandat drogowy pan Grzegorz chciał udowodnić, że jednak go zapłacił i z kwitem zapłaty stawił się w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim. Tam dowiedział się, że owszem mandat drogowy zapłacił, ale jest jeszcze drugi, za kradzież w Lidlu przy ul. Szpitalnej.

– To jakiś żart, nigdy nic nie ukradłem, złodziej posłużył się moimi danymi – podkreśla pan Grzegorz. Sprawę zgłosił policji.

Pan Grzegorz zarzuca policji, że nie sprawdziła dokładnie danych zatrzymanego. Opierając się tylko na słowach nie zaś na dokumentach. – Wyjaśniamy całą sprawę – powiedział nam Artur Chorąży z Lubuskiej Policji.

Artur Chorąży tłumaczy, że w Polsce nie ma już obowiązku noszenia przy sobie dowodu osobistego. Policjanci przy podobnych interwencjach potwierdzają dane u oficera dyżurnego. Dodajmy, że za wprowadzenie policji w błąd grozi grzywna do pół tysiąca złotych.


foto:
Creative Commons, Autor:Gnesener1900, Dostępny w Internecie http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/99/Policja_Lubuska.png/120px-Policja_Lubuska.png
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do