4 promile alkoholu w organizmie to teoretycznie dawka śmiertelna. Można zatem mówić, że dwie osoby zatrzymane przez lubuskich policjantów w miniony weekend otarły się o śmierć.
W piątek ( 8.12) policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Żarach otrzymali informację o potrąconej kobiecie. Na miejscu, w rejonie bazy PKS okazało się, że sprawcą jest sama poszkodowana.
35-letnia mieszkanka Żar wtargnęła nagle na jezdnię wprost pod jadącą Skodę Octavię. Na szczęście nie trafiła pod koła lecz uderzyła w bok samochodu, przez co nie odniosła większych obrażeń. Jak wykazało badanie, w jej organizmie było 3,6 prom. alkoholu. Po opatrzeniu opuściła szpital na własne żądanie. Teraz za spowodowanie kolizji odpowie przed Sądem Grodzkim. Kierowca Skody był trzeźwy. Nie miał szans na uniknięcie kolizji.
W sobotę (9.12) w Szprotawie policjanci z tamtejszego komisariatu zatrzymali do kontroli Nissana, którego kierowcę podejrzewali o prowadzenie samochodu po pijanemu. Jak się okazało, 29-letni kierujący, mieszkaniec Szprotawy w organizmie miał 3,4 promila alkoholu. Grozi mu teraz utrata prawa jazdy oraz 2 lata więzienia.
Komentarze opinie