Turecki, lewicowy działacz kilka lat temu uciekł z rodzimego kraju ze względu na działalność opozycyjną i otrzymał azyl polityczny w Belgii. Gdy na początku tego roku przekroczył polsko-niemiecką granicę, został w naszym kraju zatrzymany.
Jak się okazało, Gokoglu był poszukiwany przez Interpol. Strona turecka domagała się ekstradycji mężczyzny. 6 kwietnia o jego losie zadecydował Sąd Okręgowy w Gorzowie. Decyzję odczytała sędzia Donata Gewert.
Od początku w szczęśliwe zakończenie sprawy dla swojego klienta wierzył obrońca Zbigniew Łagoda.
Strona turecka we wniosku ekstradycyjnym napisała, że Gokoglu należy do skrajnie lewicowej i nielegalnej organizacji o nazwie Rewolucyjna Ludowo-Wyzwoleńcza Partia Front. Turek stanowczo zaprzecza, by do tej organizacji należał, choć dziś po ogłoszeniu wyroku nie ukrywał swoich lewicowych poglądów.
Po wyroku gorzowskiego sądu, Erdal Gokoglu może wrócić do Belgii.
Komentarze opinie