Dziś w gorzowskim magistracie odbyła się sesja rady miasta zwołana na wniosek prezydenta. Na sali obrad pojawili się też mieszkańcy ul. Sierakowskiej. Chcieli zwrócić uwagę radnych na fatalny stan ich ulicy po przejściu wielkiej wody na Warcie. Zniszczenia mieli udokumentowane na fotografiach. Jak twierdzą stan ulicy jest tak fatalny, że remont jest konieczny. Obecność mieszkańców Sierakowskiej to także efekt zapowiedzi radnych, że część inwestycji drogowych musi być przeniesiona na następny rok, aby ratować tegoroczny miejski budżet.
""Prosimy o remont tej ulicy, miał być w tym roku, my nie możemy dojść do swoich domów, bo wszędzie jest woda"" - mówili na sesji mieszkańcy.
""Wiemy, że to jest ważna sprawa, ale w tym roku tego nie wykonamy"" - mówi radny Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Marcinkiewicz.
Jak dodał dyrektor Wydziału Inwestycji Tadeusz Mitka, na początku trzeba pomyśleć o innych pracach, a dopiero potem można modernizować ul. Sierakowską. Radni większością głosów przyjęli uchwałę dotyczącą zdjęcia środków między innymi z modernizacji tej ulicy. Podczas dzisiejszej sesji radni zajmowali się także sytuacją rodziny z Koniawskiej 5, której dom przeznaczony został do rozbiórki. Mówiono też o stanie Warty.
Komentarze opinie