Kierowcy, którzy teraz beztrosko wjeżdżają w kałuże ochlapując pieszych muszą liczyć się z nieprzyjemnymi konsekwencjami. Koniec bezkarności bezmyślnych kierowców. Wystarczy spisać numer rejestracyjny pojazdu i zgłosić się do komisariatu ze świadkiem zdarzenia.
Zachowanie ostrożności na drodze, także w stosunku do pieszych, należy do obowiązku kierowcy. Tymczasem do komisariatów coraz częściej przychodzą ochlapani pieszy z prośbą o interwencję funkcjonariuszy. "Jeśli możemy potwierdzić przebieg zdarzeń, kierowca zostanie ukarany" - mówi rzecznik prasowy gorzowskiej policji Sławomir Konieczny.
Wszystkie gorzowianki, z którymi rozmawialiśmy zostały już kiedyś ochlapane wodą z kałuży. Niektóre ta niemiła niespodzianka spotkała nawet dziś.
"Kierowca-ochlapywacz" może być ukarany mandatem w wysokości od 20 do 500 złotych.
Komentarze opinie