Ogromne kałuże, dziury i wszechobecne błoto. Tak wygląda wiele gorzowskich ulic. Brak utwardzenia najbardziej uciążliwy jest właśnie wczesną wiosną, tuż po zimowych roztopach.
Mieszkańcy narzekają i proszą o pomoc. – Tak jest między innymi na ulicy Niwickiej – mówi radny Stefan Sejwa.
W Gorzowie co czwarta droga jest nieutwardzona. Łącznie jest to ponad 80 kilometrów. – Mimo, że jest to zadanie miasta, nie utwardzimy tych dróg w rok czy dwa – mówi wiceprezydent Tadeusz Tomasik. Wskazuje jednak na pewne rozwiązanie.
Inicjatywy lokalne opierają się na współpracy magistratu z mieszkańcami. Miasto finansuje zakup materiałów, a zadaniem mieszkańców jest wykonanie projektu i zapewnienie fachowego wykonawstwa.
W tegorocznym budżecie miasta na inicjatywy lokalne zapisano blisko pół miliona złotych.
Komentarze opinie