Mieszkańcy ulicy Owocowej od lat walczą o budowę kanalizacji. Mimo, że ich osiedle nie jest najmłodsze, wciąż funkcjonują tam szamba. Jak mówią, w magistracie kilkakrotnie obiecywano im pomoc, ale na obietnicach się skończyło. Teraz nie wierzą już, że coś da się zrobić w ich sprawie. "Da się, ale dopiero w latach 2009-2010" - mówią nam urzędnicy.
Gorzowianie z Owocowej są rozgoryczeni. Mimo pism i interwencji, ciągle słyszą, że "jeszcze nie pora". Uważają, że to niesprawiedliwe, iż później powstające osiedla mają kanalizację, a w ich sprawie, od lat 70-tych i nic się nie robi. Powoli tracą nadzieję. Dobra wiadomość dla mieszkańców jest taka, że kanalizacja na Owocowej w końcu będzie, trochę gorsza, że dopiero w latach 2009-2010. Cały rejon w pobliżu ich ulicy jest objęty dużym projektem, który ma zostać sfinansowany ze środków unijnych. Unia dała pieniądze na zaprojektowanie kanalizacji. "Ale tworzenie projektów trochę trwa" - mówi naczelnik wydziału inwestycji Władysław Żelazowski. I dodaje, że kiedy w rejonie Owocowej powstanie w końcu kanalizacja, bez przeszkód będzie można przystąpić do remontów i budowy ulic.
Komentarze opinie