Narkotyki znalezione przez matkę w ubraniu syna były powodem awantury domowej. Interweniowali policjanci, których kobieta poprosiła o pomoc.
W ostatnią sobotę mieszkanka Sulęcina zaobserwowała, że jej 24-letni syn jest bardzo pobudzony i agresywny. Zaczęła szukać przyczyny i znalazła w jego ubraniu substancję, którą uznała za narkotyki. Znalezisko ukryła i to było powodem, że syn zaczął się awanturować. Zdesperowana matka wezwała telefonicznie na pomoc policjantów. Jej syn słysząc zgłoszenie uciekł z domu.
Policjanci podjęli interwencję, ale młodego mężczyzny nie znaleźli. Jego matka przekazała im zawiniątko z suszem roślinnym - później okazało się, że to marihuana.
W niedzielę policjanci z patrolu zauważyli tego mężczyznę na ulicy i zatrzymali go. Miał przy sobie kolejną działkę marihuany. Został osadzony
w policyjnym areszcie. Do jego mieszkania pojechali policjanci kryminalni sprawdzić, czy nie posiada innych narkotyków. Dokładne przeszukanie pokoju tego mężczyzny doprowadziło do ujawnienia kolejnego narkotyku, tym razem amfetaminy.
Młody człowiek usłyszał trzy zarzuty dotyczące posiadania narkotyków, za które kodeks karny przewiduje karę do roku pozbawienia wolności.
Komentarze opinie