Majowy weekend za nami. Lubuscy policjanci podczas ostatnich dni zatrzymali ponad stu nietrzeźwych kierujących. Tam, gdzie pracowały policyjne patrole nie doszło do żadnych poważnych wypadków.
Podczas minionego tygodnia lubuscy policjanci nie narzekali na brak pracy. Długi weekend jest zawsze okresem wzmożonego ruchu na drogach. Tak było i tym razem. Policjanci byli obecni przede wszystkim na głównych szlakach regionu. Priorytetem ich pracy stało się zapewnienie bezpieczeństwa setek podróżnych, którzy podczas tych dni przejeżdżali przez nasze województwo.
W efekcie policyjnych działań, na tych właśnie odcinkach dróg było bardzo bezpiecznie. Do wypadków dochodziło jednak na szlakach mniej uczęszczanych i drogach lokalnych. Przyczyna najpoważniejszych z nich od lat pozostaje niezmienna. Na pierwszym miejscu znajduje się nadmierna prędkość. Zaraz po niej alkohol i niewłaściwe wyprzedzanie. Przykładem takiego zdarzenia jest sytuacja z okolic Witnicy, gdzie pierwszego maja doszło do wypadku z udziałem samochodu bmw. Kierowca tego auta, najprawdopodobniej na skutek znacznego przekroczenia prędkości, zjechał na pobocze i uderzył w słup. W wyniku zderzenia śmierć poniósł zarówno prowadzący bmw, jak i pasażer samochodu.
Policjanci w białych czapkach, od poprzedniego piątku, zatrzymali też prawie 120 nietrzeźwych użytkowników dróg. Liczba pijanych kierowców była nieco niższa niż w latach ubiegłych, jednak zjawisko to cały czas stanowi poważny problem. Wśród wyeliminowanych z ruchu pijanych kierowców wielu miało ponad dwa promile alkoholu. W kilku przypadkach urządzenie pomiarowe wykazało ponad trzy, a badanie zatrzymanego przez policjantów rekordzisty dało wynik bliski czterech promili. Mężczyzna, znajdując się w takim stanie, prowadził vw w centrum Zielonej Góry.
Komentarze opinie