Kto odpowiada za niskie kary umowne za opóźnienia w remontach gorzowskich ulic?
RMG Fm
15/10/2016 20:51
Działacze Nowoczesnej z Gorzowa chcą dowiedzieć się, kto odpowiada za skandalicznie - ich zdaniem - niskie kary umowne za opóźnienia w remontach gorzowskich ulic.
Interpelacja w tej sprawie ma wpłynąć na biurko prezydenta miasta. Przypomnijmy, w przypadku najpoważniejszego remontu ulic Walczaka i Warszawskiej kara dla wykonawcy po przekroczeniu terminu będzie wynosić tysiąc złotych dziennie. W przypadku innych kluczowych remontów sankcje są podobne. - Należycie nie zabezpieczono kar umownych, a konsekwencje tego niedopatrzenia dotykać będą wszystkich mieszkańców miasta - zwraca uwagę Sebastian Duliniec, członek zarządu koła Nowoczesnej w Gorzowie.
Radny Jerzy Wierchowicz wrócił również do sprawy wniosku o wszczęcie kontroli w procedurze zakupu przez miasto obiektu po dawnej ""Przemysłówce"". Wniosek złożył w sierpniu na ręce prezesa Najwyższej Izby Kontroli poseł Nowoczesnej Piotr Misiło. NIK poinformowała, że na razie nie będzie zajmować się tą sprawą, ale czujność zapowiadają radni Nowoczesnego Gorzowa.
Podczas dzisiejszej konferencji radni klubu Nowoczesny Gorzów wyrazili również swoje zdanie na temat - jak to nazwali - ""gorzowskich Misiewiczów"". Według nich, obóz rządzący ""zawłaszcza dla siebie państwo"" i takie działania widać również na przykładzie gorzowskich radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy zostali obsadzeni na kierowniczych stanowiskach, m.in. w lokalnych zakładach czy instytucjach.
Komentarze opinie