Gwałtowne opady deszczu negatywnie wpłynęły na sytuację na gorzowskich drogach. W ciągu tylko kilku godzin policjanci drogówki aż 15 razy wyjeżdżali do kolizji drogowych. Niestety niewielu kierowców pamiętało, aby odpowiednio dostosować styl jazdy do takich warunków drogowych.
Ostatnie pogodne tygodnie skutecznie uśpiły naszą czujność. Dobre warunki jazdy sprzyjały mocniejszemu wciśnięciu pedału gazu przez kierujących. Wielu z nich zapomniało również, że długość drogi hamowania w znacznym stopniu zależy od stanu nawierzchni.
Niestety wszystkie te błędy wyszły na jaw w miniony poniedziałek. Intensywne opady deszczu spłukały zawieszone w powietrzu pyły, pokrywając lokalne jezdnie śliską mazią. W takich warunkach koła pojazdów traciły przyczepność nawet przy normalnym hamowaniu, a droga potrzebna do zatrzymania auta gwałtownie rosła.
Sytuacja stała się niebezpieczna w godzinach popołudniowych. Po 16 telefon dyżurnego gorzowskiej KMP praktycznie nie milkł. Patrole ruchu drogowego kończąc jedną interwencję jechały natychmiast w kolejne miejsce, gdzie czekały rozbite samochody. Niestety przyczyną większości zdarzeń były takie same błędy kierowców. Hamując na śliskiej nawierzchni najeżdżali oni na tył poprzedzających pojazdów, lub uderzali w słupy i krawężniki. Na szczęście nie doszło do żadnego poważnego wypadku, liczba uszkodzonych aut była jednak bardzo duża.
Dziś warunki na gorzowskich ulicach poprawiły się. Ilość stłuczek zmalała. Policjanci jednak cały czas apelują o rozsądek i rozwagę za kierownicą, gdyż to ona, jak wskazują statystyki, bardzo często decyduje o naszym bezpieczeństwie na drogach.
Komentarze opinie