Policjanci w nieoznakowanym radiowozie patrolujący drogę Bielice - Boczów, zauważyli samochód osobowy, który prowadził młody mężczyzna bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Postanowili zwrócić mu uwagę. Kierowca wtedy przyspieszył.
Wtedy policjanci videorejestratorem zmierzyli więc jego prędkość, miał 141 km/h na liczniku. Auto zatrzymało się w końcu w Bielicach przed jedną z posesji, tam policjanci mogli dopiero skontrolować kierowcę. Oświadczył, że nie ma żadnych dokumentów oraz ma zatrzymane przez sąd prawo jazdy. Wtedy do rozmowy włączyła się matka kierowcy, która wyszła z pobliskiego domu oświadczyła, że auto jest jej, wie o tym, iż syn ma zatrzymane prawo jazdy, dlatego pozwoliła mu jeździć tylko po wiosce. Na takie oświadczenie policjanci zareagowali nałożeniem na nią mandatu w wysokości 350 zł z art. 96 § 1 pkt 2 kodeksu wykroczeń tj. zezwolenie na prowadzenie pojazdu osobie nie posiadającej do tego uprawnień.Kierujący 22-letni Jarosław M. zapłacił mandat w wys. 750 zł za brak zapięte pasy, przekroczenie prędkości o 51 km/h, jazdę pojazdem niedopuszczonym do ruchu i brak wymaganych dokumentów. Ponadto odpowie karnie za naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Komentarze opinie