Cała sprawa zaczęła się od zatrzymania pod koniec ubiegłego roku 3 mężczyzn , którzy na terenie Niemiec ukradli samochód ciężarowy a w Polsce przygotowywali go do sprzedaży. To, co na początku wydawało się tylko jednorazową kradzieżą okazało się być początkiem większej sprawy związanej ze zorganizowaną grupą złodziei samochodów ciężarowych. Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Gorzowie ustalili , że grupa złodziei zajmowała się kradzieżami ciężarówek na terenie Niemiec. Następnie samochody były przewożone do Polski i tutaj rozbierane na części a następnie sprzedawane. Policjanci pracujący nad tą sprawą ustalili , że przestępcy byli podzieleni na grupy, każda miała ściśle określone zadania. Jedni zajmowali się tylko kradzieżami inni ukrywali i rozbierali samochody a ostatni w łańcuszku byli paserzy , którzy wyszukiwali klientów. Policjanci ustalili , że pomiędzy wrześniem a listopadem ub. r. ich łupem padły 4, warte kilkaset tysięcy złotych ciężarówki. W sumie w całej grupie działało 11 mężczyzn w wieku od 21 do 43 lat. Do aresztu trafiło 9 podejrzanych o działanie w tej szajce mężczyzn , wśród nich właściciel komisu z częściami do ciężarówek z Deszczna pod Gorzowem. Zarzuty jakie postawiono członkom tego gangu to kradzieże , paserstwo i działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, za co grozi kara od 1 roku do 15 lat pozbawienia wolności.
Komentarze opinie