JFirma Skarbonka, działająca na terenie Gorzowa, posiadała dwa punkty w których przyjmowano opłaty. Rachunki za światło, gaz, telefon, czy też raty, za stosunkowo niską prowizją, regulować można było na Osiedlu Staszica i Słonecznym. Właściciele firmy małżonkowie Elżbieta i Rafał K. zatrudnili w tych miejscach nawet dwie osoby, na stałe przyjmujące interesantów. Kłopoty firmy zaczęły się z końcem ubiegłego roku. Wtedy to do osób korzystających z usług Skarbonki przychodzić zaczęły ponaglenia, świadczące o braku wpływów na konta wierzycieli. Pierwsze stwierdzone przypadki były przez klientów bagatelizowane. Właściciele firmy uspakajali interesantów, tłumacząc że pewnie zaistniało niezawinione opóźnienie w przepływie pieniędzy. Powtarzające się jednak incydenty spowodowały wzrost niepokoju. O sprawie i swych podejrzeniach, Gorzowianie powiadomili policję. Wyjaśnieniem sytuacji zajęli się funkcjonariusze I KP przy ul. Obotryckiej. Tutaj spływały wszystkie zawiadomienia. Już po pierwszych zgłoszeniach funkcjonariusze przystąpili do zabezpieczenia materiałów związanych z działalnością punktów. W sumie zajęto dwa komputery, oraz ponad pięć tysięcy druków potwierdzających dokonane wpłat. W efekcie przeprowadzonych działań zatrzymano również samych małżonków K. Zarówno kobiecie jak i mężczyźnie przedstawiono zarzut przywłaszczenia kilkunastu tysięcy złotych. Obydwoje przyznali się do winy. Decyzją prokuratora podejrzani musieli wpłacić poręczenie majątkowe w kwocie 10 tys. zł, jak też pozostają pod dozorem policji. Wydano także zakaz prowadzenia przez nich opisanej działalności. Aktualnie prowadzone są dalsze czynności w tej sprawie. Liczba pokrzywdzonych osób, jakie zgłosiły ten fakt policji, przekroczyła aktualnie 30. Zgłoszeń podobnych będzie jednak zapewne o wiele więcej, gdyż każdego kolejnego dnia otrzymujemy informacje o nowych przypadkach. Gorzowska firma Skarbonka, po interwencji policji, definitywnie zakończyła swą działalność na początku kwietnia tego roku. Teraz funkcjonariusze muszą jedynie ustalić wszystkich pokrzywdzonych. Za przywłaszczenie przekazywanych przez Gorzowian pieniędzy Elżbiecie i Rafałowi K. grozi do 3 lat więzienia.
Komentarze opinie