Finał sprawy heroinowej, jednej z największej w kraju
KPW Gorzów
07/01/2011 17:10
Zabezpieczone mienie za blisko 9 milionów złotych, 80 osób zatrzymanych, kolejne wyroki w sprawie ""szlaku bałkańskiego"". W grudniu 2010 roku najwyższy wymiar kary dostał szef grupy przemytników, zatrzymany przez policjantów CBŚ. Za przemyt blisko 8 ton heroiny dostał 15 lat więzienia. Funkcjonariusze CBŚ zapowiadają, że to jeszcze nie koniec zatrzymań w tej sprawie.
Grupa przestępcza, zajmująca się przemytem narkotyków, działała od 1998 roku. Jednak dopiero w 2002 roku, kiedy to, na przejściu granicznym w Świecku, podczas zwykłej kontroli celnej, strażnicy znaleźli w transporcie
z segregatorami (które miały trafić do Wielkiej Brytanii) ponad 200 kilogramów heroiny, ukrytej w transporcie
- sprawa ruszyła. Zatrzymano wtedy kierowcę przewożącego ładunek. Mężczyzna został skazany w 2003 roku przez Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji od samego początku zajmowali się sprawą
i bezustannie prowadzili czynności procesowe. Początkowo, podjęte czynności,
nie przynosiły oczekiwanych efektów. W 2005 roku w sprawie nastąpił przełom. Policjanci z CBŚ zatrzymali wtedy 22 osoby podejrzane o przemyt narkotyków ze wschodu do Europy. W 2008 roku Sąd Okręgowy
w Gorzowie Wlkp. skazał wtedy wszystkich na karę więzienia - od roku do 6 lat pozbawienia wolności.
Jednak, główni podejrzani w sprawie "szlaku bałkańskiego", zajmujący się kierowaniem grupą przemytniczą, wciąż byli nieuchwytni. Od 2006 do 2008 roku następowały kluczowe zatrzymania. Policjanci, na przełomie tych 2 lat, zatrzymali 38 kolejnych osób, w tym szefa grupy i jego pomocnika. W zatrzymaniach wzięło udział kilkuset policjantów z całej Polski - Wrocławia, Olsztyna, Suwałk, Białegostoku i Lublina, a nawet policjanci
z SPAT-u.
Szef szajki to Jan P., 40-letni mieszkaniec Warszawy, który w grudniu 2010 roku usłyszał wyrok najwyższy
z możliwych - za kierowanie grupą przestępczą - 15 lat pozbawienia wolności. W zarzucie usłyszał przemycenie blisko 8 ton heroiny, o czarnorynkowej wartości 600 milionów złotych. Jego pomocnik, 38 - letni Zbigniew L.
z Grudziądza, dostał 12 lat kary pozbawienia wolności. Reszta - 36 mężczyzn - głównie bezrobotnych, z całego kraju, w wieku od 22 do 56 lat, usłyszała wyroki od 6 lat więzienia wzwyż.
Szef i jego pomocnik posiadali międzynarodowe kontakty z organizatorami przewozów narkotyków - głównie heroiny, kokainy, amfetaminy, pochodnych amfetaminy i marihuany. Głównymi organizatorami przewozów byli jednak Turcy.
"Szlak bałkański" prowadził z Afganistanu przez Turcję, Bułgarię, Rumunię, Ukrainę przez Polskę do Niemiec
i dalej na zachód Europy - Hiszpanii i Holandii - oraz do Wielkiej Brytanii. Za organizowanie przewozów przez nasz kraj odpowiadał Jan p. i Zbigniew L. To oni byli odpowiedzialni za wyszukiwanie osób, które godziły się na przewóz narkotyków przez granicę, transport i zapłaty za pracę. Za przewóz jednego kilograma heroiny można było otrzymać 1000 Marek, później 1000 Euro. Każdy z kierowców wiedział, że przewozi narkotyki, które były poukrywane w przewożonych na eksport akumulatorach, meblach, czy kosmetykach.
Policjanci zabezpieczyli mienie ogromnej wartości, na kwotę 8 milionów 800 tys. zł. To luksusowe samochody, pieniądze, budynki gospodarcze i mieszkalne, m.in. mieszkanie w wieży ciśnień warte milion złotych,
oraz ziemię i broń.
Do tej pory policjanci CBŚ zatrzymali 80 osób, 60 z nich jest już skazanych, 15 nadal poszukiwanych jest listami gończymi. Kolejny wątek w sprawie, prowadzony przez policjantów, dotyczy następnych kilku osób. Dlatego policjanci podkreślają, że to jeszcze nie koniec zatrzymań.
Komentarze opinie