Jak legalnie się nie da, to trzeba próbować inaczej. Gorzowski kierowca potrafi. Można się o tym przekonać tym razem na ulicy Walczaka. Choć znaki pokazują, że trasa objazdu z centrum miasta w stronę osiedla Górczyn wiedzie koło hali sportowej przy ulicy Czereśniowej, kierowcy zrobili sobie dziki skrót przez parking koło Stilonu i stacji benzynowej.
Tą drogą jeżdżą zarówno auta osobowe jak i ciężarówki, często z prędkością znacznie większą niż dozwolona. O sprawę zapytaliśmy kierownika budowy. Jak mówi Roman Fabiś, na niezdyscyplinowanych kierowców nic nie może poradzić. Prowadzący auta ignorują znaki z objazdem, bo chcą mieć bliżej, nie ma na nich sposobu. Jak powiedział z kolei, miejski inżynier ruchu Florian Florczak, by było bezpiecznie ulica Walczaka w całości powinna być zamknięta, dopóki nie zakończy się jej remont. Ale wzmożony ruch wymusił jej częściowe otwarcie i objazd. Jak dodaje wykonawca prac, kłopoty kierowców i pieszych mają skończyć się w poniedziałek 5. listopada. Wtedy ulica Walczaka powinna zostać oddana do użytku.
Komentarze opinie