Czarne chmury gromadzą się nad planowanym remontem ulicy Wyszyńskiego. Może się okazać, że na tą największą w tym roku inwestycję drogową w mieście nie otrzymamy dofinansowania z Unii. "Jeśli okaże się, że nie możemy liczyć na wsparcie finansowe, trzeba będzie zmienić plany i skupić się na innej inwestycji, np. na przebudowie skrzyżowania Fredry i Słowiańskiej" mówi radny Artur Radziński.
Jeśli w budżecie miasta przeznaczamy na remont kapitalny Wyszyńskiego 6 milionów złotych, a ten remont kosztuje 30 milionów i nie wiemy, czy dostaniemy środki zewnętrzne z Unii Europejskiej, to trzeba taki racjonalizm do działania włączyć.
"Zdajemy sobie sprawę z zagrożenia, dlatego musimy być przygotowani na każdą ewentualność" dodaje naczelnik wydziału inwestycji Władysław Żelazowski. Jesteśmy na finalnym etapie opracowania specyfikacji przetargowej - dodaje. Naczelnik Żelazowski nie bierze pod uwagę sytuacji, w której ulica Wyszyńskiego wyremontowana zostałaby tylko częściowo.
Komentarze opinie