Tuż przed pierwszą w nocy policjanci ze Świebodzina zatrzymali pijanego 18-latka, który uciekając przed radiowozem, jadąc z niebezpieczną prędkością przejechał przez siedem kolejnych wsi.
Podejrzenia policjantów patrolujących rejon miejscowości Chlastawa wzbudziło zachowanie kierującego Peugeotem, który jechał całą szerokością jezdni.
Kiedy dali kierowcy znak do zatrzymania, ten nagle przyspieszył i zaczął uciekać. Jadąc z dużą prędkością zajeżdżał drogę ścigającym policjantom niejednokrotnie powodując zagrożenie dla ich życia i zdrowia. Pościg, który przebiegał drogami asfaltowymi, leśnymi oraz polnymi zakończył się w Zbąszynku. Tam kierowca wraz z pasażerami porzucili samochód i zaczęli uciekać. Jednak już po chwili kierowca oraz pasażerka zostali zatrzymani. Jak się okazało kierujący, 18-letni mieszkaniec Zbąszynka miał 0,77 mg/l (1,5 prom.) alkoholu w organizmie. Jak później tłumaczył, wypił w barze piwo i wrócił do domu. Tam zobaczył, że rodzice śpią, postanowił więc pojeździć ich samochodem. Po drodze zabrał kolegów i swoją dziewczynę. A do kontroli nie zatrzymał się, bo nie miał prawa jazdy. Był w trakcie jego wyrabiania. W szkole nauki jazdy miał przejechane już 10 godzin.
Teraz za powyższe czyny odpowie przed Sądem Rejonowym w Świebodzinie. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Komentarze opinie