Do zdarzenia doszło wczoraj (11 września) w Wilkowie (pow. Świebodzin). 72 letni mieszkaniec tej wsi wybrał się swoim maluchem na pole. Zamierzał zebrać ziemniaki. W trakcie pracy nagle zauważył, że przy jego samochodzie kręci się młody człowiek. Przeczuwając najgorsze, mężczyzna pobiegł w jego stronę. Młodzieniec zaczął uciekać. Na miejscu okazało się, że w maluszku wybita jest szyba. Starszy pan, nie namyślając się, wsiadł do auta i zaczął gonić uciekającego. Pościg polną drogą zakończył się sukcesem. Po przejechaniu kilkuset metrów mężczyźnie udało się zajechać drogę uciekającemu. Ten był tak zmęczony, że bez oporu dał się złapać. Mężczyzna kazał położyć się młodemu mężczyźnie na ziemi i zaczekać, aż do niego podejdzie. Wtedy też bez problemu zaprowadził go do swojego samochodu i zawiózł do siebie do domu. Powiadomił policjantów. Skruszony młodzieniec spokojnie czekał na ich przyjazd. Jak się później okazało, 18 latek, mieszkaniec Garwolina od piątku był w drodze do Niemiec. Chciał tam znaleźć pracę. Aby zmniejszyć koszty podróży, zdecydował się jechać autostopem. Dojechał do Wilkowa, gdzie musiał już uzupełnić zapasy gotówki. Kiedy zauważył stojący na polu samochód, a w nim saszetkę, postanowił ją ukraść. Nie przypuszczał jednak, że jej zdobycie będzie nie możliwe. Teraz za usiłowanie kradzieży z włamaniem grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze opinie