28-letni motocyklista poniósł śmierć w wypadku drogowego, do jakiego doszło w środę wieczorem w Kłodawie. Policjanci z gorzowskiej KMP wyjaśniają przebieg i przyczyny tego zdarzenia.
Do wypadku doszło kwadrans po godzinie 19. Prowadząca opla astrę 37-letnia Edyta M. jadąc od centrum miejscowości, wykonywała manewr skrętu w lewo. W tym samym czasie od strony Barlinka nadjechał motocykl yamaha.
Gdy kierująca oplem ruszyła, rozpędzony motor wbił się w prawy bok pojazdu. Motocyklista wpadł na szybę a następnie przeleciał nad dachem samochodu, upadając kilkanaście metrów dalej. Po zderzeniu yamaha zaczęła się palić.
Pomimo szybkiego przyjazdu karetki pogotowia życia 28-letniego Krzysztofa G. nie udało się uratować. Chłopak zmarł w drodze do szpitala. Na miejscu zdarzenia policjanci zorganizowali objazdy. Przez około godzinę trwały czynności śledcze. Zabezpieczono ślady na podstawie których biegły wypowie się na temat przebiegu zajścia. Należy ustalić jak wyglądało zachowanie uczestników wypadku. Bardzo ważną okolicznością jest również prędkość, z którą poruszał się motocyklista.
W bieżącym roku na ulicach Gorzowa i okolic doszło do pięciu wypadków drogowych z udziałem motocyklistów. Wypadek z Kłodawy jest drugim zdarzeniem ze skutkiem śmiertelnym. W czasie wakacji, na rondzie przy ul. Wyszyńskiego zginął 27-letni Rafał G. On również kierując yamahą uderzył w bok samochodu osobowego.
Komentarze opinie