20-latek usiłował przekupić funkcjonariusza Policji

20-letni mieszkaniec powiatu gorzowskiego musi się liczyć z odpowiedzialnością karną wynoszącą nawet 10 lat pozbawienia wolności. To konsekwencja usiłowania przekupienia policjanta drogówki, który uniemożliwił mu dalszej jazdy pod działaniem alkoholu.

Sobotni wieczór na długo zapadnie w pamięci 20-letniemu mieszkańcowi powiatu gorzowskiego. Po spożyciu alkoholu wsiadł za stery opla astry łamiąc jedną z podstawowych zasad ruchu drogowego, narażając zarówno siebie, jak i innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo. Tuż przed godziną 23 przy ul. Kostrzyńskiej zostaje wytypowany do kontroli drogowej. Na znak policjanta do zatrzymania jednak nie reaguje czym zmusza policjantów do zdecydowanej reakcji. Za nic ma także sygnały świetlne i dźwiękowe.

Swą podróż kontynuuje skręcając w drogę gruntową już za granicą administracyjna Gorzowa Wlkp. Ale po przebyciu kilkudziesięciu metrów zostaje zatrzymany. Samochodem przewozi także dwóch swoich kolegów. Powodem takiego zachowania była jazda pod działaniem alkoholu. Wynik przeprowadzonego przez policjanta badania wskazuje na 0,83 mg/dm3 w wydychanym powietrzu. To prawie 1,8 promila. Okazuje się, że to nie koniec kłopotów z prawem 20-latka. W zamian za odstąpienie policjanta od czynności związanych z udokumentowaniem jego stanu trzeźwości, oferuje ""po tysiaku na głowę"". Tym samym rozszerzył katalog karny o łapówkę. Teraz odpowie nie tylko za jazdę pod wpływem alkoholu. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.