Do gorzowskiego sądu trafił akt oskarżenia w sprawie małżeństwa oszustów. Przedstawiali się jako przedstawiciele znanej firmy telekomunikacyjnej, a umowy podpisywali na rzecz zupełnie innego operatora. Początek sprawy sięga ubiegłego roku. Wtedy na policję zaczęli zgłaszać się pierwsi pokrzywdzeni. Dotąd jest ich trzydzieścioro. Byli przekonani, że podpisują umowy na usługi telekomunikacyjne, które – na korzystniejszych niż wcześniej warunkach – miała świadczyć im jedna ze znanych firm telekomunikacyjnych. Kiedy przyszły faktury, okazało się, że mają umowę z zupełnie inną firmą. Zdarzało się, że razem z usługami telekomunikacyjnymi otrzymywali także usługi medyczne, których nie chcieli. Złapanie oszustów było tym trudniejsze, że zostawiali klientom tylko część podpisywanej umowy np. regulamin. Ostatecznie jednak naciągacze wpadli. 40-letnia kobieta i jej 46-letni usłyszeli łącznie 41 zarzutów dotyczących oszustwa lub jego usiłowania. Grozi im do 8 lat więzienia.
Komentarze opinie